Przejdź do głównej zawartości

PodChoinkęPodróżnika! czyli najlepsze wejściówki w 2019 roku


1. Dla mistrzów łamigówek
Z nową witryną, w marcu 2019 roku, Crystal Maze Live w centrum Londynu standardowo zorganizuje 32 nowe gry zainspirowane programem telewizyjnym z lat dziewięćdziesiątych. Kierując się mistrzem labiryntu, zespoły stają w obliczu interaktywnych, psychicznych i fizycznych wyzwań w strefach przemysłowych, kulturystycznych, średniowiecznych oraz azteckich w których celem jest zbieranie kryształów, które kupują więcej czasu w końcowym teście w Crystal Dome. A potem jest Bar Maze na drinka do świętowania. Brzmi jak bajka nie?



2. Dla smakoszy win
Będący częścią rozwijającej się angielskie branży win musujących, Rathfinny Estate w East Sussex jest jedną z największych winnic w Wielkiej Brytanii z winiarnią w adoptowanej stodole i nową salą degustacyjną oraz restauracją z panoramicznym widokiem na South Downs. Wycieczki odbywają się wśród różnych odmian winogrona na terenie o powierzchni ponad 60000 m3, a winiarnia z rozległym, zakrzywionym trawiastym dachem, zaprojektowana jest aby połączyć ją z wspaniałym krajobrazem otaczającym obiekt.



3. Dla surferów nie tylko w sieci
Jedne z najlepszych fal w Irlandii Północnej, a może i jedne z najlepszych na globie, możemy zaobserwować u wybrzeży Portrush, czyli przepięknego miasta niemal, że w pełni leżącego na półwyspie. Lekcje surfingu w Troggs są skierowane zarówno dla surferów poszukujących coaching indywidualnego, jak i dla początkujących, którzy uczą się bezpieczeństwa w wodzie, wiosłowania, a nawet wybierania i łapania fal co dla zwykłego zjadacze chleba jest doćć nietypowe. Ceny kursu wachają się od 150 zł za dwie godziny, w co wliczone jest wypożyczenie deski i pianki. Są również kursy dla nieco bardziej zaawansowanych czy zapalonych, gdzie ceny zaczynają się od 800 zł za intensywny 3-dniowy kurs. Na północnym wybrzeżu Kornwalii, znajduję się bajeczny odcinek złotego piasku, który jest świetną alternatywą dla tłumów w Newquay, a jednocześnie jest domem dla surfingowców.



4. Dla miłośników kultury i sztuki
Niedawne sprawozdanie wobec odwiedzin Brytyjczyków w galeriach sztuki czy muzeach wykazało, że:
- ponad 63% Brytyjczyków odwiedziło je w celach odstresowania
- tylko 6% odwiedza je przynajmniej raz w miesiącu
- a połowa chciała by chodzić tam częściej
Statystyki zadawalające nie są, bo widocznie wolimy odwiedzać galerie handlowe niż artystyczne. Z tego powodu National Art Pass daje bezpłatny wstęp do ponad 240 muzeów, galerii i historycznych domów w Wielkiej Brytanii. Jednak to nie wszystkie korzyści jakie nam oferują, bo w dodatku firma proponuję wstęp za pół ceny na duże, popularne wystawy w takich miejscach, jak Kensington Palace, V&A, a także Tate Modern. Mogę wam zapewnić, że nie jeden podróżnik z polskie rodziny ucieszył by się z biletu, np. do Zamku w Cardiff, a my owy wstęp kupić możemy równie za połowę ceny!



5. Dla miłośników historii
Zapewne ktoś z Was słyszał już o National Trust, czyli karcie czy przepustce (jak zwał tak zwał), która daje bezpłatny wstęp do ponad 500 miejsc dziedzictwa w Wielkiej Brytani, m.in;
- do historycznych domów
- rezerwatów przyrody
- licznych zamków
- rzymskiej willi
- tajnej bazy lotniczej z czasów drugiej wojny światowej w Worcestershire
- a nawet kopalni złota w Walii
Członkostwo obejmuje także miejsca dziedzictwa w ponad 14 pozostałych krajach! Członkostwo kosztuje około 490 zł za osobę dorosłą, a ponad 800 zł za całą rodzinkę, ale patrząc na ceny jakie jednorazowo zapłacilibyśmy za każdą z powyższych atrakcji, cena nie powinna stanowić wygórowanej. Poza tym członkowie korzystają z licznych przywileji, jak na przykład podręcznik zaufania czy magazyn trójnarodowy.



6. Dla dzikich smakoszy
Słynna szkoła gotowania Harts Barn Cookery School znajduje się na skraju Forest of Dean, czyli w idealnym miejscy na warsztaty poświęcone ucztom, bo właśnie takie usługi pełni ośrodek. Kursy dotyczą nie tylko nauki gotowania, a także degustowania najróżniejszych smaków z całego świata i są przeznaczone dla dzieci i młodzieży. Cena (320 zł) kursów nie jest wcale wygórowana jak na usługi jakie oferuje szkoła, bo próba degustacji smaków na przykład z zatłoczonego Tokio brzmi w moim mniemaniu naprawdę świetnie. W dodatku dodam, że tak jak mówiłem wcześniej, szkoła znajduje się w lesie, dlatego podczas degustacji oprócz smakiem delektujemy się również otaczającym nas widokiem pięknym pól, lasów i żywopłotów. Szkoła, jak dotychczas większość podróżniczych prezentów znajduję się w Anglii, ale jak to mówią dla chcącego nic trudnego, dlatego życzę powodzenia, a i WESOŁYCH MIKOŁAJEK!



7. Dla smakoszy miodu
Rodzinna Farma o nazwie Quince Honey Farm położona w angielskim mieście South Molton zajmuje się produkcją miodu już od ponad 70 lat, a jej dorobek liczy już około 1500 uli, dzięki czemu jest głównym producentem miodu zaspakajającym zapotrzebowanie na całym świecie. Ostatnio otrzymaliśmy informacje o przenosinach gospodarstwa do nowej, niestandardowej witryny, która zaoferuje bliższe poznanie procesu powstawania miodu oraz jego odmian, a także codzienność pszczelarza i jego sezonowych zadań. Oczywiście nic nie jest za darmo, a cena obejmująca całą prelekcje, degustacje odmian, a także wyżywienie wynosi 850 zł.




8. Dla miłośników sztuki i zabawy jednocześnie
W przyszłym roku mija 10 lat od obchodzenia po raz pierwszy hucznego festiwalu sztuki i zabawy Just Just, który przez ten czas corocznie oferował liczne zabawy dla całych rodzin przybywających na ową impreze, np;
- literaturę
- sztukę
- teatr
- taniec
- muzykę
- komedie
- walki na poduszki
- parady latarni
- nocne święta itp.
Z okazji jubileuszowych urodzin Just Just w przyszłym roku zorganizuje dodatkowo pokazy magi, warsztaty taneczne oraz ... cyrk nad jeziorem. Czy tylko mi to przypomina jakiś filmowy festyn?
W dodatku, aby jeszcze bardziej uczcić rocznicę, w przyszłym roku na festyn darmowy wstęp otrzymają 10-latkowie oraz klasycznie dzieci poniżej 3 roku życia. Standardowy bilet dla osób poniżej 15 roku życia kosztuje 350 zł, a więc jeżeli mamy dziesięcioletnie dziecko to jak widać sporo oszczędzamy. Dodam jeszcze, że bilet dla osoby dorosłej kosztuje 900 zł, w co wliczone jest również pole kempingowe. Jak widać przygoda życia jest na wyciągnięcie ręki, ale nie wiem czy do naszego portfela. ;)




9. Dla miłośników nart i snowboardu
Snow Center znajdujące się w Anglii, a dokładnie w St Albions powinien znać każdy fan sportów zimowych. Jest to jedno z najsłynniejszych miejsc na globie oferujące lekcje właśnie z jazdy na nartach lub snowboardzie na prawdziwym śniegu dla wszystkich grup wiekowych i niezależnie od poziomu zaawansowania. Na każdą grupę przypada jeden doświadczony i wykwalifikowany instruktor, który prowadzi ciekawe sesje dla początkujących ucząc między innymi kontroli prędkości tym samym hamowania, a także dla doświadczonych co brzmi o wiele ciekawiej, ponieważ owe kursy obejmują naukę freestylowania. Cena;
-od 160 zł dla dzieci
-od 280 zł dla dorosłych
-od 300 zł za prywatne sesje)
Warto również wspomnieć, że cena oprócz lekcji z instruktorem obejmuje pełen wyposażenie potrzebne na stoku.



10. Dla miłośników przyrody
Jedną z fanstastycznych przygód jaką możemy przeżyć w Wielkiej Brytanii, a dokładnie na Narfolk Broads jest wyjątkowy spływ kajakowy, który swoją orginalność zawdzięcza towarzystwie dużej ilości dzikich zwierząt poczynając od niewielkich ptaków np. gajówek, kończąc na wydrach i nornicach wodnych. Firma zajmująca się wynajmowaniem kajaków właśnie na owy spływ to Norfolk Outdoor Adventures, wynajmująca kajaki przez cały rok kalendarzowy, a ceny za 3-godzinną sesje zaczynają się już od 250 zł. Kwota może wydawać się dosyć zawyżona, ale wykupienie sesji obejmuje również wykwalifikowanych przewodników i fotografów, a także śniadanie dla porannych rezerwacji.




11.  Dla miłośników nauki przez zabawę
Rzemiosło to już nieco zapomniane zajęcie zapoczątkowane parę wieków temu, mimo to z dnia na dzień coraz większe grono ludzi uważa je za wspaniały sposobów na spędzenie wolnego czasu łącząc to przy okazji z tradycyjną nauką umiejętności rzemieślniczej. Langham Glass, położony na północ od wybrzeża Norfolk, jest bez dwóch zdań liderem wśród firm zajmujących się ową dziedziną. Swoim klientom oferują naukę historii rzemieślnictwa, a także technik kształtowania i barwienia owego szkła, tworząc szereg przedmiotów, jak np.wazony czy okulary, które możemy wziąć do domu jako pamiątkę. Cena za cały dzień warsztatów szklarskich wynosi około 1750 zł, w co wliczony jest również posiłek.



12. Dla smakoszy kawy
Jedna z angielskich miejscowości Edynburg słynie z profesjonalnych kursów w kawiarni South College Street, które obejmują szeroką gamę umiejętności baristów i degustatorów, którzy koją podniebienie kawą. Kawiarnia obejmuje dwa rodzaje kursów;
- wprowadzenie do kawy specjalistycznej obejmujące naukę techniki degustacji, gdzie ceny wahają się od 220 zł za 90 minut
- wprowadzenie do kawy Espresso Masterclass obejmujące naukę przepisów, dozowania, ubijania, ekstrakcję, a także latte art (tworzenie wzorków na kawie), gdzie nauczymy się o wiele więcej, ale zapłacimy również 4 razy więcej za trzy godziny



13. Dla miłośników ptaków
Coda Falconry to wielokrotnie nagradzane, niejakie centrum ptaków drapieżnych położone na angielskiej farmie Lee Valley Park Farm. Owa ptasia farma oferuje Swoim gościom publiczne prezentacje Swoich jakże zadbanych i różnorodnych ptaków, które na farmie mają niejaki raj, a sami turyści mogą poczuć się niczym w Grze o Tron. Po pokazie dumnie prezentujących się skrzydlatych, śmiałkowie mają okazje przejść próbę odwagi biorąc jastrzębia bądź dla mniej odważnych sowę na specjalnie przystosowaną do tego rękawice. Całe wydarzenie oprócz pokazu ptaków obejmuję także zwiedzanie zamku Hedingham w Halstead Essex, który jest uznawany za jeden z najlepiej zachowanych w całej Wielkiej Brytanii. Cena całodniowej wycieczki wynosi 1200 zł za osobę w co wliczony jest lunch w zamku.



14. Dla nocnych marków
Aż cztery z jedenastu oficjalnie ogłoszonych międzynarodowych rezerwatów podziwiania gwieździstego nieba, znajdują się w Wielkiej Brytanii. Fakt ten wykorzystał Wiliam Hardie Designs i George Clarke, którzy zasłynęli jako twórcy niespotykanego dotąd dzieła, a mianowicie trójkątnego domku na drzewie. Niby nowe odkrycie architektoniczne, ale nie tylko, bo tak jak wspominałem wcześniej owi panowie wykorzystali położenie w parku gwieździstego nieba, dlatego do Swojego domu dodali funkcje otwierania dachu. Wyobraźcie Sobie, że jest pierwsza w nocy, a wy dalej nie możecie zasnąć. Co robicie? Zapewne każdy z nas by wstał pochodzić albo napić się szklanki mleka, ale w tym domku wystarczy wziąć pilota i otworzyć domek na naturę, a dokładnie na rozgwieżdzone niebo. Brzmi jak bajka. Jednak nie tylko w nocy korzystamy z dobrodziejstw otaczającej nas natury. W dzień możemy rozkoszować się widokiem na rzekę i gęsty las, ponieważ miejsce zlokalizowane jest w parku wodno-leśnym. Twórcy nazwali domek mianem Sky Den, a jego wynajmem zajmuję się firma Conopy & Stars, która za 600 złotych oddaje go do dyspozycji nawet czterech osób.



15. Dla pijących gin
Położona w Lostwithiel (niedaleko od zamku Restormel) destylarnia olejków eterycznych Green Cart Farm jest jedyną firmą oferującą kursy w dawnym aptekarstwie i robi to w mistrzowskim stylu. Zajęcia obejmują dyskusję na temat historii ginu i ogrodu botanicznego, sesję destylacji w celu nauki stworzenia niestandardowego dżinu, a także profesjonalną degustacje naszego dzieła i butelkę do domu na pamiątkę. Podczas kursów niezwykłego klimatu dodają otaczające nas miedziane stopy, butelki, słoiki i tradycyjne aparatury destylacyjne. Dwugodzinne warsztaty dla dwojga kosztują 440 zł i nie wyrażę się czy warto, bo kompletnie się na tym nie znam. Ale jak wiesz, napisz w komentarzu ;)




16. Dla wegetarianów
Kursy w Szkole Kucharskiej przeznaczonej dla wegetarianów w Altincham pod Manchesterem obejmują zajęcia z przyrządzania:
- wegańskiego sera (520 zł za 3 godziny), co brzmi naprawdę ciekawie, bo w końcu weganie nie akceptują produktów zwierzęcych, dlatego ich wegański odpowiednik w owym serze jest dla mnie prawdziwą zagadką
- prawdziwego chleba (770 zł za 6 godzin), co sądzę że jest przeznaczone dla o wiele większego grona, bo w dzisiejszych ,,eko" czasach gdzie co druga osoba ma bzika na punkcie chemii, trudno nie znaleść człowieka chętnego na owe zajęcia, tyle że nie każdego niestety na takie stać
- produktów z kuchni indyjskiej lub północnoafrykańskiej (ceny ani czasu nie określono, być może zależy od rodzaju) i to brzmi już o wiele mniej ciekawie od przyrządzania własnego chleba, bo w końcu w Anglii do kosztowania smaków z najdalszych zakątków świata jest zrobiona restauracjo-szkoła, którą zresztą opisywałem w tym poście (6).
Może to właśnie dobry moment, aby nauczyć się przyrządzania fit posiłków? Trzymam kciuki!



17. Dla fanów dzikich kąpieli
Swim the Lakes to popularna firma oferująca kursy pływania w największym naturalnym jeziorze w Anglii, a mianowicie w Windermere. Kursy wstępne są przeznaczone dla początkujących acz kompetentnych pływaków (musisz być w stanie przepłynąć 1 km) i kurs dla ,,dzikich pływaczy", ponieważ jezioro znajduję się w malowniczym parku narodowym Lake District i z każdej strony otoczone jest wspaniałym widokiem typu górskiego i leśnego. Firma oferuje różne długości kursów, a co za tym idzie różny grafik kursu. Najkrótsze półtorej godzinne kursy kosztują 140 zł, pół dniowe 220 zł oraz dla najbardziej zapalonych pływaków cało dniowe kursy, w które wchodzą warsztaty pływania w zimnej wodzie i  kosztują 520 zł.



18. Dla przyrodniczych biegaczy
Wprowadzeniem do surowego świata biegania już od kilku lat zajmuję się firma Jelley Legs oferująca dwudniowy kurs w Studley Roger dostosowany do indywidualnych potrzeb zawierający m.in: naukę dwóch stylów biegu (do czterech godzin) oraz dwudniowe zakwaterowanie na miejscu, gdzie możemy odbywać indywidualne biegi lub piesze wędrówki na malowniczych szlakach pomiędzy wrzosowiskami i dolinami. Cena dwudniowego kursu z zakwaterowaniem wynosi 1000 zł. Firma jednak rozszerza Swoje usługi, z których mogą już skorzystać miłośnicy rowerowych wycieczek. Owy rowerowy kurs trwający równie dwa dni obejmuję jazdę na rowerze (zjazd z przewodnikiem korygującym błędy, a także przystosowane do tego trasy o których mówiłem przy pierwszym kursie. Oczywiście cena (950 zł) zawiera zakwaterowanie.













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dunedin - najstarsza i najpiękniejsza miejscowość w Nowej Zelandii

,,Jestem w środku zimy w Dunedin na Wyspie Południowej, a po mimo wszystko słońce stoi wysoko nad horyzontem, a termomert właśnie wjechał na 10 stopni Celcjusza. Czuję, że żyję gdy patrzę na otaczające mnie pół wysepki na wodzie niczym rodem wyjęte z Avatara" Dudedin to małe miasto mogące pochwalić się zaludnieniem liczącym około 120 tysięcy mieszkańców, a także lokacją rozciągającą się wokół dziewiczego półwyspu Otago, na którym znajdują się znaczące, zagrożone populacje lwów morskich, pingwinów, fok i rzadkich ptaków, w tym jedyna na świecie kolonia albatrosów kontynentalnych. To właśnie one wraz z ze standardowo występującymi zwierzętami rutynowo zagradzają drogę przejeżdzającym pojazdom, a więc może i wam podczas przejazdu przez miasto przytrafi się drobny postój, którego zresztą serdecznie wam życzę ;) W Dunedin nikt nigdy się nie śpieszy, wręcz nie ma tam mowy o pośpiechu i stresie, a miejscowi mają na tyle czasu, by oprócz okazałej życzliwości, pokazać turystom całe...

Noc w mrocznym lesie z hobitami!

Już czwarty dzień wyjazdu ... Jak ten czas szybko leci. Dlatego nie ma co marnować czasu i dzisiaj wieczorem postanowiliśmy skorzystać z mrocznej nocy w wiosce hobitów. Z centrum Ustronia jechaliśmy tam około godzinę z hakiem przez drogi dookoła porośnięte lasami. Jeżeli chodzi o wioske hobitów, to położona jest na wsi wśród pól, a dookoła są nieliczne domki, zazwyczaj rzadko rozmieszczone. To właśnie tam rozpoczęła się nasza ,,wieczorna" przygoda. Zaczęło się od niewinnych konurencji takich jak rzucanie balonem z wodą, walka workami czy wyścigi w chodzeniu z nartami na nogach. Bylo wiele zabawy, a niestety jeszcze więcej wody ;). Nie było mocnego, który nie był by mokry. Po rywalizacjach przeszliśmy do niewielkiej chatki, w której przez małe szkiełko oglądaliśmy makiety związane z filmem Hobit prezentujące miejsca rozgrywania scen wykonane przez studentów plastyki. Po tym trochę mieliśmy wolnego czasu no i ... zaczeło się. Cała przygoda rozpoczeła się od wytłumaczenia fabuły film...

Średniowieczny zamek w pobliżu Rzymu, który stał się hostelem

Zasłony naszego pokoju wieją na wietrze, tworząc idealny widok na pobliskie musujące Morze Śródziemne. Po południowe  promienie słoneczne padają na nasze miękkie łóżko, gdy my po sytym posiłku stoimy przy sporym oknie, ukazującym skalisty brzeg i nie zakłucalnie prostoliniową, piaszczystą plażę.  Takich przyjemności doznamy w obecnie pięciogwiazdkowym hotelu, niegdyś  XIV-wiecznym zamku położonym 50 kilometrów od Rzymu otworzonym zeszłego lata w Castello di Santa Severa przez rząd regionalny Lacjum.  W standardowym stylu hostelu docieramy pieszo, spacerując 15 minut od maleńkiej stacji kolejowej Santa Severa, gdzie godzinny przejazd kosztuje nas 5 euro w jedną stronę ze stacji Termini w Rzymie.  Wkrótce odkrywamy, że to coś więcej niż tylko zamek, a tym bardziej hostel;  to cała średniowieczna wioska z domami, warsztatami, dziedzińcami oraz dwoma kościołami w pełni otoczona murami i morzem śródziemnym z trzech stron. Przez stulecia osada była własnością...